URYWKI to instalacja złożona z około 60 rysunków wykonanych na listkach papieru toaletowego.
Brzmi intrygująco? Zapraszamy na niezwykłą podróż do świata Joanny Babuli.
Joanna Babula o swojej wystawie:
Różne są oblicza wolności i każde z nich jest w równej mierze istotne, ale w moim odczuciu ponad wszystko wyrasta wolność wewnętrzna, osobista, która jakby przekracza ten świat.
Płótna „wyszły”, pędzle „zjedzone”, szkicownik zarysowany. Nim zorientowałam się w materiałowych brakach, odgórnym rozporządzeniem, z dnia na dzień, wprowadzono ograniczenia przemieszczania, zamknięto sklepy „drugiej” potrzeby, w tym mój ulubiony lokalny sklep plastyczny. Nastała ogólnonarodowa kwarantanna – pierwsza fala covid. Przedziwny czas. Gdy wydawało się, że ludzkość już od dawna funkcjonuje według ogólnie akceptowanych zasad, które co prawda sprawdzają się raz lepiej raz gorzej, ale jakieś poczucie stabilności stwarzają, nagle wybuchła zaraza. Epidemia chińskiego wirusa uśmiercająca ludzkość za dotknięciem klamki. Zachwiał się świat w posadach, rozjechały punkty odniesienia, a mnie na domiar złego skończyły się czyste kartki.
Stał na biurku bodaj od ubiegłej jesieni, gdy to przywiozłam sobie z wycieczki do Krakowa okropne przeziębienie i katar, i chusteczek nie nastarczałam, więc papier toaletowy stanowił najprostszą alternatywą. Od tamtego czasu trwał wciśnięty za monitor i tylko sporadycznie odsączałam w niego wodę, żeby taki smutny, niepotrzebny miejsca nie zajmował. On/ona – rolka. Aż dnia jednego, kwarantannowego utargałam sobie listek, i zaczęłam rysować, a potem kolejny i kolejny. Ot, przecież papier.
Tymczasem panika, zwana również przezornością, ogarnęła całe społeczeństwo. Ludzie ruszyli robić zapasy. Każdy chciał przetrwać. Widmo toaletowego deficytu zawisło nad światem. Ruszyłam i ja. Półka z papierem toaletowym długa do połowy sklepu była już do połowy pusta, ale wciąż do połowy pełna, gdyż u nas w markecie przezornie wprowadzono reglamentację. Który z nich najlepiej nada się do rysowania? Różowy, niebieski, żółty, z wytłoczonymi motywami roślinnymi, z wzorkami na kształt mandali, z nadrukowaną owieczką, kotkiem, tarmoszącymi się szczeniaczkami… Komu i po co stokrotki na papierze toaletowym? Jakie potrzeby zaspokaja taka dekoracja? Estetyczne? Ładność nad ładnościami i wszystko ładność na tej półce przede mną, a papiery uciekały mi sprzed oczu całymi dwunastorolkowymi zastępami. Zakupowa histeria rozkręcała się w najlepsze.
Malowanie i rysowanie na papierze toaletowym okazało się wcale nie takie łatwe, a to głównie za sprawą nieprzewidywalności. Ten rwie się, przemaka, rozsiąka w niewiadomym kierunku, gubi prostokątny kształt, – same tylko przeciwności materii, aczkolwiek, o ironio, właśnie w tych ograniczeniach odnalazłam sobie wolność twórczego działania. Gdzie znajduje się punkt krytyczny nasiąkania? O ile jeszcze uda się przesunąć granicę rozpadu? Jak suszyć, by utrzymać prostokątny kształt? Alchemiczne rzemiosło. W nieskończonej ilości listków papieru toaletowego nieograniczone możliwości. Mogę pomylić się tysiąc razy, mogę powtórzyć ten sam motyw tysiąc razy, mogę zarysować tysiąc karteczek, i nie braknie mi ani długopisów, ani farb, ani pędzli, ani miejsca w mieszkaniu. I nie muszę dokonywać malarskiego wyboru już teraz, i mogę narysować rzeczy mądre albo głupie, i dopiero gdy przyjdzie właściwy moment poddać całość krytycznej selekcji i bez żalu zniszczyć te, które nie powinny przetrwać.
JOANNA BABULA – malarka o temperamencie graficzki, urodzona w Tarnowie, gdzie nadal mieszka i działa twórczo. W 2020 roku wyróżniona stypendium artystycznym Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach którego zrealizowany został cykl prac pt. Urywki. Laureatka drugiej nagrody konkursu Nowy obraz/nowe spojrzenie 2017 organizowanego przez Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu, zwyciężczyni konkursu Bryły Platona 2017, nad którym patronat sprawowało ASP we Wrocławiu. W 2016 roku obroniła dyplom na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie w pracowni dra hab. Rafała Borcza (studia podyplomowe). Z wykształcenia również mgr inż. geofizyk środowiska. Obecnie prowadzi autorską pracownię plastyczną „sztuka Współczesna” dla młodzieży i dorosłych w Centrum Sztuki Mościce w rodzinnym mieście.