BCS czarne logo
Szukaj

Malarstwo

Dorota Grynczel

Czas trwania: 16.11.2023 - 19.01.2024
Rodzaj wydarzenia:

współpraca: Apoloniusz i Stefan Węgłowscy

partnerzy: NCP.Art, Sopocki Dom Aukcyjny w Bydgoszczy

patronat medialny: Polskie Radio PiK, Niezła Sztuka

„I pojawił się błękit, eliminując inne barwy. W jakiś sposób go potrzebowałam. Kiedy robiłam różne projekty i używałam innych kolorów, zawsze w pewnym momencie wchodziłam w błękity. Uznałam więc, że mi sprzyjają – mając większe kłopoty zdrowotne, musiałam się pewnie ochładzać, dopóki lekarze nie opanowali mojej dolegliwości związanej z ciśnieniem. Wiele osób stwierdziło, że z błękitem niewiele można zrobić; bardzo mało ma przejść; albo wchodzi w biel, albo kiedy doda się do niego czerni, szybko idzie w nicość, w jakąś otchłań. A ja ciągle nad nim pracuję. (…) Faktury są mi potrzebne po to, żeby w pewien sposób ograniczać kolor. Światło działa najlepiej na moje prace z boku; padając od przodu, wytwarza zupełnie inny kolor i pozbawia obraz efektów, które można uzyskać dzięki fakturze. Silne światło z przodu może mój obraz nawet zniszczyć. (…)

Najbardziej interesuje mnie oddawanie formy przez światło. Niebo jest nieraz okrutnie brzydkie, zasłonięte brudnymi chmurami, więc jeśli jest w moich obrazach jakiś realizm, to oczyszczony”.

(Artystka w rozmowie ze Zbigniewem Taranienko w 2017 roku, fragmenty, za: Dorota Grynczel. Twórczość, Warszawa 2017)

Tak o malarstwie Doroty Grynczel pisał w 1993 roku profesor Stefan Gierowski:

„(…)fenomen światła łączy wszelkie przestrzenie i potwierdza naturę malarstwa, odkrywając własne obszary, ukryte w strukturze obrazu. Taka jest droga światła, które prowadzi od zewnętrznie zobaczonego do zobaczonego wewnętrznie i ponownie zobaczonego w materii malarskiej. Ile trzeba odrzucić natrętnych dodatków, aby zobaczyć najpełniej, najprawdziwiej, to pozostaje tajemnicą obrazu, do którego droga jest czasem mozolna, zapisana w malarskiej materii, a czasem szybka i bezpośrednia. Obraz musi być nową prawdą nowej rzeczywistości. I albo rodzi się oczekiwana, chociaż nie zawsze do końca wartość, będąca wydarzeniem, albo tylko dorzuca się kamień do budowania grobli. Jedno i drugie jest przecież ważne i budzi reakcje przybliżenia do nieosiągalnego, chwalę więc twarde i bezkompromisowe objęcie oraz mocne przekonanie o słuszności wyboru i tożsamości z drogą. To pozwala na własny krąg, w którym zamknięte są doznania, choć uniwersalne i przez to znaczące”.

(w: Dorota Grynczel, katalog wystawy, Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu, 1993)

 DOROTA GRYNCZEL (1950 Jacowiany – 2018 Warszawa) Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie później objęła funkcję profesora zwyczajnego na Wydziale Malarstwa. Uzyskała dyplom z wyróżnieniem w 1977 r. w pracowni malarstwa prof. Jana Tarasina oraz w pracowni tkaniny prof. Wojciecha Sadleya. Zajmowała się tkaniną unikatową i malarstwem sztalugowym. W 1992 roku była stypendystką The Pollock-Krasner Foundation w Nowym Jorku oraz w 1993 roku Fundacji Kultury i Fundacji Batorego w Warszawie. Otrzymała nagrody na 9. Międzynarodowym Triennale Tkaniny w Łodzi w 1998 roku – brązowy medal; 4. i 5. Triennale Polskiego Rysunku w Lubaczowie: w 2002 roku – wyróżnienie, w 2005 roku – drugą nagrodę; 6. Międzynarodowej Wystawie Tkaniny – „Z Lozanny do Pekinu w Zhenhzhou” w 2010 roku – brązowy medal; 14. Międzynarodowym Triennale Tkaniny w Łodzi w 2013 roku – wyróżnienie oraz nagrodę ZPAP. Brała udział w wielu wystawach zbiorowych i indywidualnych, między innymi w Muzeum Narodowym w Gdańsku, Galerii EL w Elblągu, czy Muzeum Sztuki w Łodzi. Prace artystki znajdują się w zbiorach Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Centrum Sztuki Współczesnej w Radomiu, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oraz w prywatnych kolekcjach w Niemczech, Włoszech i Szwecji.